Postanowiłam pomóc szczęściu i zagrać w Dużego Lotka. Tak jak wiele milionów Polaków uwierzyłam, że mogę zostać milionerką i nie pracować do końca życia. I cholera wiecie co? Nie wyszło. Muszę zatem dokończyć studia i porozglądać się za pracą. Mówi się trudno. Ale tak sobie to wszystko wymarzyłam, że od niechcenia pójdę do najbliższej kolektury, zaznaczę byle jakie cyferki i wygram. I dupa, dupa, dupa panie Totku Lotku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz